ni to zebym się czepiał ale trzeba brac wszystkie za i przeciw przy zakladaniu gazu



ja bym dołączył jeszcze koszty remontu,jak długo jeździłes na gazie zanim poszedł do remontu,koszt instalacji - bardzo szybko wszystko obliczymy



bo jednak był

moze wkoncu bedzie to temat ktory żetelnie i obiektywnie wyjni wszystkim zainteresowanym co załozyc i dlaczego lub ewentualnie dlaczego nie... i nie mowie tu o tych ktorzy napisza gaz to zło... bo zło o wtedy gdy jest źle załozony i wystrojony

Mimo tego, ze jestem juz przekonany na 100% do instalki gazu w moim mk3 dzis jeszcze postanowilem sie wybrac do kolesia ktory ma instalke w passacie 1,8. Powiedzial to co Kevin mi Czyli przedewszystkim to dobra instalacja, nie tania (nie ma co oszczedzac na tym), dobrze zalozona i wyregulowana. Dwa to trzeba dbac o samochod, czyli wszystkie wymiany i przeglady na czas i wtedy silnik na gazie powinien dobrze jezdzic Koles przejechal juz 50tys bez ani jednego problemu z gazem wiec jestem juz tez przekonany gdzie bede robil instalacje.
Pozdrawiam

dlatego staram sie wyjasnic dlaczego nie,mam samochod z gazem i bez,nie wiem co za instalacja tam jest i w to nie wnikam ale dobra jest tylko wtedy jesli sie trzaska nie wiadomo ile kilometrow miesiecznie.Znajomi maja auta służbowe,prywatne i wiele z nich twierdzi ze po 2,3 latach auta nie nadaja sie do jazdy tak sa zajechane,,gaz jest suchy,, w porownaniu do paliwa i dlatego szybciej silnik sie zuzywa,prawidłowo powinno sie jezdzic jeden zbiornik na gazie a drugi na paliwie (na przemian) wtedy sie tak szybko nie zuzywa ale polacy sa tacy ze smigaja 100% na gazie bo tanio leją a nie licza tego ile po drodze wsadzają z powodu tego gazu oraz samego kosztu instalacji.Czterech znajomych zrezygnowało z gazu w przeciagu 3 lat,po prostu zajechali swoje samochody - przy wymianie silnika podliczyli sobie cale koszty i stwierdzili ze nie oplacilo im sie to i powywalali je.

jak pisalem wyzej nie staram sie kogos przekonac do tego zeby nie zakladac tylko pokazuje to z drugiej strony - tej czarnej,jesli autor tematu nie zamierza trzymac auta wiecej niz 3 lata i bedzie rzeczywiscie wiele kilommetrow robil to polecam gaz a potem niech sie martwi nastepny wlasciciel

tak ale wiez jak jest ze słuzbówkami krzychu... co wjedzie pod metrowy krawezenik?? Śłuzbówka
co do gazu to naprawde z zdwojoną siła trzeba dbac o auto... a mozliwe ze wiele osob i moze miało pozadne instalacje pozadnie wyregulowane... ale nie dbali o auto o wymiany płynów świec itp.. to przy gazie jest bardzo wazne...
ale faktycznie gaz jest suchy ale bardziej kaloryczny od benzyny... w polsce jest rzeczywiscie tak ze ludzie odpalaja nawet auta na gazie... nie tankujac benzyny w ogole a ta jednak powinna byc... i czasem trzeba przedmuchac silnik benzyna

VR z gazem ....? wolalbym ta kase wsadzic w silnik a tak w ogole to delikatna profanacja no ale nie moja broszka bo nie moje auto .....Ja do swojego nie zaloze gazu nigdy wczesniej go sprzedam jak nie bedzie mnie stac na paliwo .Warto sie zastanowic i dobrze policzyc czy sie oplaca .

chłopie to jest temat nie co zrobiłbyś bo to akurat autora posta nie interesuje, to nie temat pt czy załozybys gaz u siebie! tylko chce sie dowiedziec ajaka wsadzic i ewentualne rady z tym związane

heheh widze ze temat ktory sam juz przerabialem dawno temu powraca........

gazownik zawsze pozostanie gazownikiem.... wiec dajcie sobie spokoj Panowie, bo to walka z wiatrakami kijem

Teraz jako Moderator:
O ile mnie pamiec nie myli to po "aferze LPG" na forum kompromisem byl wymyslony przeze mnie i podklejony w dziale SILNIK temat: viewtopic.php?t=1066 no coment,
i jesli sie nie myle to wszystkie sprawy zwiazane z gazem maja sie TAM wlasnie znajdowac, a nie jako osobno zakladane tematy! Tam jest "Kącik" dla gazownikow i prosze tego przestrzegac !

I tutaj mała pogana dla kolegow moderatorow.... pilnujcie dobrze porzadku chloaki

kevin ja wiem co pisze wiec przeczytaj sobie ostatnie zdanie mojego posta -pozdro

no ale ten ktoś juz chyba sie zdecydowął tylko chce wybrac najlepszy rodzaj...


drake masz racje... ale tam juz chyba nikt nie zaglada

krzyh, dla mnie jest troszkę śmieszne to co wypisujesz... Brat swoim zagazowanym autkiem zrobił blisko 100tys km i nie miał w związku z tym żadnych problemów. Co więcej następny właściciel przejechał tym autkiem kolejne 15tys i gdy ostatnio z nim rozmawialiśmy chwali autko za bardzo dobry stan i zero jakichkolwiek problemów.

W swoim samochodzie także mam gaz. Założyłem go ponad rok temu i przejechałem na nim około 30tys km co mi pozwoliło zaoszczędzić około 6tys zł. I nie muszę chyba wspominać że nie miałem w autku żadnych niemiłych akcji z powodu jazdy na gazie. Jeśli gaz pozwala zaoszczędzić mi około 4-5tys zł rocznie to nawet jak po 3 latach jazdy na gazie padł mi silnik to wstawiłbym nowy albo zrobił remont starego i na pewno nie wyniosłoby mnie to więcej niż różnica pomiędzy gazem a benzyną, czyli w przypadku trzech lat jakieś 12-15tys zł.

i doczekalem sie,podobno napisane ze wytrzyma trzy lata a tu juz male remonty po drodze --- ,,zalozylem go ponad rok temu,, --- rok a trzy to jak prawie i prawie taka sama cena remontu vr6 i 1.8


ale tak jak napisales ,,smieszne jest to co wypisujesz,, - teraz tez jest smieszne

I dalej twierdzę że to co wypisujesz jest śmieszne... A teraz tym bardziej...

Po pierwsze to nie ja a Ty napisałeś że silniki od gazu padają po trzech latach, więc zupełnie nie rozumiem dlaczego czepiasz się mnie tych trzech lat.

Jeszcze śmieszniejsze jest to że twierdzisz że mój remont spowodowany jest instalacją LPG. Otóż nie miałem powodów aby przeprowadzać remont silnika. Wymieniałem uszczelkę pod głowicą i przy tej okazji przeprowadziłem remont głowicy - profilaktycznie. Może ciężko Ci w to uwierzyć ale są tacy ludzie jak ja, którzy robią coś w silniku nie dlatego że muszą, ale dlatego że mają do tego okazję. I takie zjawisko nazywa się dbaniem o samochód.

Poza tym jakie skutki negatywne i kiedy powoduje instalacja LPG? Wtedy gdy ludzie bezmyślnie zmniejszają dawkę gazu powodując zbyt ubogą mieszankę a co za tym idzie silnik zasilany jest mieszanką o zbyt małej liczbie oktanowej co powoduje spalanie stukowe, podniesienie temperatury pracy silnika i wypalanie zaworów. Tak się składa że u mnie zawory były w idealnym stanie...

A najśmieszniejsze jest to, że gdyby nawet przyjmując że przeprowadzony remont głowicy spowodowany był jazdą na gazie, to przy moich przebiegach (20-30tys km rocznie) zaoszczędzam na tym jakieś 4-6tys zł a więc ciągle jestem do przodu 3700-5700zł ponieważ remont ten kosztował mnie raptem 300zł...

Tak więc na przyszłość radzę najpierw wszystko dokładnie przemyśleć a później się rozpisywać...

czyli jestem dwa lata do przodu



ciekawa profilaktyka,wymienie sobie uszczelke i przy okazji remont glowicy - a co niezaszkodzi,przy wymianie uszczelki w misce to pewnie profilaktycznie panewki (juz wiem jaka bedzie odpowiedz )



w tym to moze i troche racji jest ale sklad mieszanki to ustawia odpowiednia stacja bo zwykly uzytkownik nie ma o tym zielonego pojęcia



ja nad tym nie musze siedziec i myslec,znam to z zycia swojego i innych uzytkownikow - tylko dwie osoby na piec dalo by sobie zalozyc ponownie gaz do auta prywatnego

a co do samego wykanczania silnika to polecam przesledzic wlasciwosci oraz sklad chemiczny paliwa oraz gazu,gdyby to było takie suuuupeeeer to fabrycznie by to było montowane , ale by ludzie lecieli na reklame 100 km za 20 zł - ciekawe czemu firmy tego nie robią

Dalej bez tołku z tymi latami...



A co jest w tym złego że podczas wymiany uszczelki pod głowicą zrobiłem remont głowicy? Bo nie czaję. Przecież nawet mechanicy zaleca takie coś. Jeśli i tak musiałem zdjąć głowicę i zawieźć ją do zakładu który zajmuje się głowicami (w celu jej splanowania) to przy okazji zleciłem aby wymienili wszystko co jest uszkodzone bądź zużyte. To chyba logiczne że lepiej dać parę złotych więcej i wiedzieć na 100% że wszystko jest jak powinno. Poza tym normalną rzeczą jest że prowadnice zaworów, uszczelniacze itd zużywają się, podobnie jak każda inna część silnika.




No więc widocznie ja mam o tym jakieś pojęcie ponieważ sam regulowałem BLOSa z racji tego że w żadnej znajomej mi stacji nie mieli o tym zielonego pojęcia. Poza tym zdziwiłbyś się jak wielu ludzi zmniejsza dawkę bo według nich auto za dużo pali. Jakie są tego skutki? Litr mniejsze zużycie paliwa i wypalone zawory. I właśnie w takich przypadkach gaz szkodzi silnikowi.



Ja natomiast znam bardzo dużo ludzi którzy gaz mieli, mają i z pewnością założą go do swojego kolejnego auta.



I tu się właśnie mylisz bo nawet Volkswagen zakładał fabrycznie instalację LPG np do Golfa mk4 kombi