witam:) mam problem z obrotami np po podjechaniu pod skrzyżowanie na czerwonym... po wciśnięciu sprzęgła obroty spadają niepokojąco jak bym miał za chwile zgasnąć lecz po chwili wracają do normy lub delikatnie sie wahają i raz nawet mi zgasł.. na wyższych obrotach nie ma problemów przy normalnej jeździe... ostatnio wymienione: świece, przewody, palec ,pompa paliwa, sonda.. być może mechanik coś przeoczył, od znajomego słyszałem że to może być silnik krokowy czy jak to się nazywa (od niedawna jestem szczęśliwym posiadaczem vr'ka i nie wszytko wiem co i jak więc pytam ) być może był taki temat to podrzućcie link, jeszcze wszystkiego nie obcykałem


prosze zapoznać sie z regulaminem i doczytać jak sie stosuje przedrostki
turpik

przeczysc przepustnice

no i krótko i na temat:) zobaczymy.. dzięki piękne

jesli motor sie zalewa na niskich i przez to gasnie, to moze byc wezyk podcisnieniowy miedzy kolektorem a regulatorem cisnienia paliwa.

jesli jest słaba reakcja na gaz, e.g. jest spore opoznienie pomiedzy wcisnieciem gazu a reakcja silnika na gaz, moze to byc awaria halla w aparacie.

mozliwe jest tez ze masz nieszczelnosc w dolocie i gdzies łapie lewe powietrze, mozesz zobaczyc EVAP, ten wezyk lubi sie przecierac o ucho do podwieszania silnika.

ogolnie to poogladaj motor w około i zobacz moze po prostu cos jest fizycznie uszkodzone.

Wiecej pali ? Jak tak to przepływka albo sonda.Sprawdz na vag-u...

odkop.
mam ten sam problem.auto chodzi bardzo ładnie poza tym ze właśnie zdarzy mu się zgasnąć albo obroty spadają bardzo nisko.

na vagu tylko błąd czujnika położenia przepustnicy.czy to może mieć wpływ na takie zachowanie??odłaczyłem wężyk od regulatora ciśnienia paliwa i jest nieco lepiej.