Witam mam problem z chodzeniem silnika na wolnych obrotach. Nie faluje on jak w przypadku winy krokowca. Po prostu na wolnych obrotach trzyma swoje obroty tylko minimalnie od nich odstaje. Jakby mial spadki napiecia chwilowe. Nie umiem tego opisac lepiej. Jesli chodzi o wskaznik obrotow to moze minimalnie na wolnych rusza sie. Wymienilem przewody kopulke palec. Po wymianie przewodow chodzi troche rowniej ale dalej nie jest jak bylo przed zima. Podlaczylem go pod Vaga i podal blad czujnika spalania. Po skasowaniu bledu blad nie wystepowal ponownie. Nie wiem moze sonda jest do wymiany. Co sadzicie? Jesli ktos ma jakies sugestie prosze pisac.

Jezeli na wagu nie pokazało,że sonda to zostaw ja w spokoju...Vag pokazał błąd spalania stukowego ? Samochód stracił na mocy,więcej pali ? Czasami wina w obrotach może byc przez nieszczelna odme,bądź zapchaną.

Wydaje się że więcej pali i troche zmulony na wolnych obrotach. Takie objawy jakby się na wolnych przy dodawaniu gazu troche zalewał. Jakieś sugestie ?


nie piszemy jednego posta pod drugim tylko używamy opcji edytuj
turpik


A na kompie pokazalo ze błąd spalania i jakies oznaczenie. To mi znajomy sprawdzal, ale nie byl w stanie mi powiedziec czy to stukowy czy czujnik spalania to sonda. Nie bylo pokazane ze stukowego.

podaj pelny kod błedu

Ok jak bedę tylko w stanie się podłączyć pod kompa to go spisze. A będziesz wiedział po tym kodzie co i jak jest nie tak

jak go podasz to sie wtedy zobaczy