Witam
mam śmierdzący problem z klimą
w VW bora (to samo w sumie co golf4)podejrzewam że w rozdzielaczu powietrza tam gdzie jest nagrzewnica zalągł mi się grzyb. wszystko działa, klima też działa perfekcyjnie, filtr kabinowy był wymieniany. jak uruchomię auto i włączę wiatrak przy wyłączonej klimie to wydostaje się smród, jest to podobny zapach jak mokry pies albo jak jakaś mokra szmata do podłogi. jak włączę klimę to niby nieprzyjemny zapach mija ale nie do końca - na pewno jest mniej intensywny. dodatkowo w lekko deszczową pogodę to parują mi szyby od środka. jak włączę klimę to w kilka sekund szyby robią się przejrzyste ale jak pozostawię nawiew a wyłączę klimę to równie szybko parują. nagrzewnica jest cała bo nie mam płynu na dywanikach.
odgrzybiałem auto poprzez umieszczenie specjalnego aerozolu w kabinie samochodu i włączeniu klimy na maxa przy zamkniętych drzwiach przez ok 30 minut. czynność robiłem dwukrotnie i nic nie pomogło
wydaje mi się że zalęgły się spore zarodniki pleśni lub innych grzybów których nie da się usunąć bez konieczności rozebrania wszystkiego i porządnego, ręcznego umycia.czy ktoś spotkał się z taką dolegliwością? a może ktoś ma inny skuteczny sposób na pozbycie się tego dość uciążliwego zapachu? (proszę bez pomysłów żeby dać więcej zapachów bo nie o to chodzi)
ps. przepraszam za brak przedrostka
