Witam wszystkich.
Jakiś czas temu urwałem śrubę trzymająca tarcze hamulcową. Do dziś jeżdżę tak bo tarcza trzyma się na 4 śrubach od kół ale mam wrażenie ze bije, poza tym kupiłem nowy komplet hamulcowy.
Myślałem żeby dospawać kawałek jakiejś śruby fi 6mm i odkręcać ale nie mam takiej precyzyjnej spawarki, albo rozwiercić ale nie wiem czy nie uszkodzę gwintu w mc personie
Jeśli ktoś ma jakąś dobrą rade proszę o podpowiedz!
Z góry dziękuje za odp.

Wnioskuje że chodzi ci o srube z koła więc masz trzy możliwosci, dobrze zalac WD-40 odczekać aż się przegryzie, majzelek i powoli odkręcać, druga to rozwiercic, gwint możeszuszkodzić to fakt, ale jeśli nie wywiercisz go całego to nic się nie stanie, apropo spawania to pomysł ze śrubką sredni, bo jesli urwałeś srube 12mm to "szóstke" urwiesz też tyle ze dwa razy szybciej proponuje naketke i przyspawać to od środka

A jeśli chodzi o ta malutka któa przykręcona jest tarcza do piasty to brak jej napewno nie sprawia że tarcze biją, ale to proponuje tylko rozwiercić, pomalutku i sama wyjdzie

Dokładnie ta śrubka jest rzeczą zbędną, że tak powiem, ale ja u siebie nabiłem tylko duży pin krzyżakowy w śrubę i odkręciłem bez większych problemów.

dokładnie chodziło o śrubę trzymającą tarcze. Rozwierciłem ja wiertlem 3,5mm ale nie wyszła skubana. Jutro kupie gwintownik i prze gwintuje to co zostało, a jeśli nie da się to rozwierce nowa w piaście (to co trzyma tarcze).