VW forum vwzone.pl | Forum VW Maniaków VAG'a
https://vwzone.pl/forum/

[golf mk2] Zaklepanie tylnych nadkoli
https://vwzone.pl/forum/viewtopic.php?f=34&t=34936
Strona 1 z 1

Autor:  xxxsobociakxxx [ Nie 14 Gru, 2008 ]
Temat postu:  [golf mk2] Zaklepanie tylnych nadkoli

Wita, mam pytanko a zarazem prośbę ...
założyłem sobie gwint H&R'a i mam problem ...
Tzn,nie wiem jak sklepać nadkola z tyłu... Gwint już maxymalnie skręciłem ;D
i nie mam zamiaru go poprawiać .. więc proszę abyści mi powiedzieli jak zaklepać te chole...
nadkola ...


z góry dziękuje ;)

Autor:  jacekGT [ Nie 14 Gru, 2008 ]
Temat postu: 

natnij brzeszczotem ten rancik od srodka co okolo 5cm wez gumowy mlotek i zaklepuj
naciecia sa po to aby blacha sie nie naciagala i nie faldowala sie
po calym zabiegu zakonserwuj podgiety rancik zeby rudy nie gryzl za szybko
powodzenia :D

Autor:  krzyh [ Nie 14 Gru, 2008 ]
Temat postu: 

nie polecam nacinania , ja mam zaklepane idealnie bez

trzba pamietac zeby przed zaklepaniem oczyscic dokladnie nadkole z konserwacji , jesli zostanie to nie zaklepiesz ,to jest guma i bedzie odbijac a jest jej tak duzo ze zaklepanie nie jest mozliwe
a jak klepac ?? normalnie , dwa mlotki i jazda - jednym zaklepusz a drugi przykladasz w miejscu uderzenia tyle ze od zewnetrznej strony , jesli nie bedziesz ,,przytrzymywal,, od zewnatrz to mozesz trzaskac caly dzien i nic to nie da , blacha po prostu jest naprezona i w momencie uderzenia odgina sie blotnik zamiast sam rant i powra do stanu przed uderzeniem , jesli uderzysz za mocno to pogniesz blotnik
wiec
1 - wydzierasz koserwacje
2 - birzesz dwa mlotki - WAZNE !! mlotki musza byc okragle , jesli beda zwykle porobisz kanty na blotniku
3 - jeden przykladasz od zewnatrznej strony blotnika (watro go czyms zabezpieczyc by nie poniszczyc lakieru
4 - drugim po lekku zaklepujesz pamietajac by nie zaklepywac odrazu do samego konca (jesli bedziesz klepal do koca poniszczysz blotnik) ,klepiesz od gory najpierw w jedna strone potem w druga , pamietaj zeby zaklepywac po lekku
w ten sposob da sie zaklepac rant do samego konca czyli do pozycji pionowej , blachy bada zlaczone
potem tyklko odpowiednio zakonserwowac i gotowe

w podobny sposob da sie blotnik tez lekko naciagnac (ze 2 - 3 cm ale nie wiecej) - roznica polega na tym ze mlotek przykladamy nie w miejscu uderzenia tylko na tym pierwszym zagieciu patrzac od gory a uderzamy w tym samym miejscu co zaklepywalismy,uderza sie tak samo czyli od gory w jedna potem w druga strone jednak do ,,naciagania,, trzeba miec cholerne wyczucie
WAZNE - nie da sie naciagnac blotnika bez wczesniejszeo zaklepania samych rantow

powodzenia w pracach

Autor:  misza84 [ Nie 14 Gru, 2008 ]
Temat postu: 

krzyh, jaki proponujesz srodek do konserwacji tych zgiec bo mam plan na wiosne klepac u siebie i moze cos polecisz bo widze ze oblatany w temacie jestes. A tak poza tym to opis pierwsza klasa :super:

Autor:  lucek [ Nie 14 Gru, 2008 ]
Temat postu: 

krzyh, a co z zaklepywaniem w przypadku, gdy auto ma plastikowe nakłądki na nadkola?

Autor:  krzyh [ Nie 14 Gru, 2008 ]
Temat postu: 

Lucius Snow przeciez ja mam nakladki i zaklepane nadkola ]:->

misza84 musial bys zasiegnac rady u lakiernika ( taki ma chyba nik na tym forum) , z tego co widzialem to ma sporoa wiedze w takich tematach - ja pomalowalem wszystko podkladem , lakierem i jakis srodek do koserwacji zeby zakleic ta malutka szpare pomiedzy blachami - umnie w sumie to i tak nic nie dalo gdyz opony wydarly mi to wszystko spowrotem - tak to jest jak sie zaklada 245/16

Autor:  lucek [ Pon 15 Gru, 2008 ]
Temat postu: 

krzyh napisał(a):
przeciez ja mam nakladki i zaklepane nadkola

Może niezbyt precyzyjnie się wyraziłem, miałem na myśli to, czy:
1. zdejmowałeś nakładki do zaklepywania nadkoli?
2. jak nakładki trzymają się po zaklepaniu, ponieważ w głównej mierze na łuku błotnika przymocowane są nitami, musiałeś po zaklepaniu kleić je do błotnika?

Autor:  jacekGT [ Pon 15 Gru, 2008 ]
Temat postu: 

Lucius Snow napisał(a):
po zaklepaniu kleić je do błotnika?

tak
skoro masz zaklepane nadkola to i plastiki musisz wyciac
wiec nie masz czego z czym nitowac

Autor:  krzyh [ Pon 15 Gru, 2008 ]
Temat postu: 

juz lece z odpowiedzia

plastiki oczywiscie byly sciagane

nadkladki sa wyciete na takiej samej dlugosci co zaklepany blotnik , malo tego po naciagnieciu (bo ja naciagalem po 2cm) nadkola maja zeszlifowana ,,wysokosc,, patrzac od przodu bo po wyciagnieciu blotnika nakladka nizej siada i plastik wystaje ponizej blachy

zamocowane sa za pomoca 4 wkretow

kurde nie wiem jak to opisac :( ale sprobuje

dajmy na to za mamy po 15 cm nie zaklepanego blotnika patrzac od dolu

najpierw docisnolem nadkole max do blotnika i przewiertalem otowr najwyzej jak tylko sie dalo po obu stronach - tam gdzie nie zaklepane i przykrecilem (nie dokrecajac na maxa)

nastepnie chwytajac za sam DOL nakladki i odciagnolem plastiki na zewnatrz auta - co w rezultacie dalo docisniecie ich gorna strona do blotnika i nastepnie przewiertalem otory jak najnizej sie dalo (oczywiscie po obu stronach ) i dokrecilem , sama nakladka dziala na zasadzie dzwigni - na gornej srubie zostala tak jakby przekrecona gorą w strone auta co powoduje jej docisniece a zeby nie wrocila spowrotem to niezbedne jest przykrecenie jej tak naprezonej za pomoca srob na samym dole

moze wydac sie to dziwne ale skutkuje , w gornej czesci nadkole jest tak mocno docisniete do blotnika ze odgiac go sie nie da , nie potrzeba go kleic czy cos w tym stylu - glupie 4 srubki i wystarcza

Autor:  dawid [ Pon 15 Gru, 2008 ]
Temat postu: 

krzyh, szkoda ze teraz ten opis do nakładek dałes.a ja walczyłem ze silikonami klejami i innymi cudami i tak sie odklejało.nastepnym razem wyprubuje twój patent.

aaa jeszcze jedno.czy lakier nie pęknie na zagięciu przy takim zaginaniu??czy lepiej przed klepaniem podgrzać opalarką troche??

Autor:  krzyh [ Pon 15 Gru, 2008 ]
Temat postu: 

dawid018 napisał(a):
aaa jeszcze jedno.czy lakier nie pęknie na zagięciu przy takim zaginaniu


mi popekal ale to z mojej winy jak i to ze nie przylozylem sie do roboty , z poczatku byla wizja nakladek to klepiemy , jakos poklepalem i lakier ciutke popekal na samym zgieciu , pierwsze nadkole klepalem zwyklym jednym mlotkiem i pokrzywilem ,nie wyszlo za bardzo , drugie wykonalem juz jak nalezy i potem przyszla wizja bez nakladek,niestety to jedno nie wyglada najlepiej i jestem skazany na plastiki

co do podgrzewania lakieru to slyszalem zetak sie robi , ja osobiscie nie sprawdzalem bo jak mowie nie przylozylem sie i teraz cierpie - podobno podgrzany lakier robi sie elastyczny i nie peka jednak ile w tym prawdy to nie wiem

Autor:  Swir88 [ Nie 21 Gru, 2008 ]
Temat postu: 

Jak przesadzisz z podgrzaniem to sie lakier pomarszczy i bedzie nieciekawie :ała:

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/