Witam miałem taki problem, że alternator nie ładował mi akumulatora i podczas jazdy i używania świateł i dmuchawy aku sie zużywał do zera bo alternator go nie doładowywał a kontrolka aku nie świeciła sie wcale. Wcześniej wymieniłem regulator napięcia ze szczotkami, okazało się że nie pomaga. Sprawdziłem niebieski kabel, który idzie do kontrolki do licznika. Okazało się że kabel i kontrolka sa ok bo sprawdziłem to. Więc poodkręcałem wszystkie możliwe masy wziąłem papier ścierny i wszystko co było choć troszkę zaśniedziałe to wyczyściłem i poskładałem spowrotem. I wreszcie rozebrałem alternator na części pierwsze, okazało się że 1 dioda prostownicza strzeliła. Dorwałem cały stojan z diodami więc nie reanimowałem swoich diód tylko wstawiłem ten stojan razem z diodami który dostałem i teraz alternator doładowuje mi akumulator i tu jest wszystko ok tylko teraz wogule nie gaśnie mi kontrolka od aku (świeci co prawda słabiej niż przed odpaleniem ale nie gaśnie). Jak mam wszystko powyłączane to jest koło 14,2 V na aku. Pasek jest od razu włożony nowy i naciągniędy dość dobrze, że ugina się może ze 3 mm więc nie ma takiej opcji że będzie się slizgał. Ma ktoś jakieś pomysły czemu teraz kontrolka nie gaśnie wcale
