Nowe wieści!
Chcę odpalić auto, przekręcam kluczyk, zgasły zegary. Myślę: zdejmę i założę klemę, czasem pomagało. Otwieram maskę, ruszam masę na akumulatorze i jeb iskry poszły, rozrusznik zaczął kręcić, auto na biegu i skacze do przodu. Próbowałem je zatrzymać, ale nie udało się, na szczęście dziewczyna wskoczyła do środka i sprzęgło wcisła. Stoję zszokowany, a kluczyk cały czas w ręce ;|
Ściągając przewód masowy z akumulatora zauważyłem, ze przewód i akumulator są strasznie gorące. Ponowne założenie przewodu na akumulator i odpalił normalnie.
Sprawdziłem dziś przekaźniki i ku mojemu zaskoczeniu w skrzynce przekaźników nie miałem 3 i 11 teoretycznie odpowiedzialnych za rozrusznik.
Wyciaganie każdego przekaźnika jaki tam jest nie spowodowało znacznego spadku poboru prądu i dalej oscylowało w granicy 0,4A
Zaczałem czyścić styki każdego kabla związanego z głównym obwodem prądowym, może to to...
Ma ktoś jakieś pomysły?
