Nie tak dawne zakończenie negocjacji w sprawie połączenia z Porsche (choć finał całej sprawy ma nastąpić do końca roku) nie zaspokoiło aspiracji mocarstwowych Volkswagena. I nie mogło zresztą. Roczna sprzedaż Porsche oscyluje wokół 100 tys. egzemplarzy, a to za mało, by Volkswagen już teraz mógł skutecznie włączyć się do batalii pomiędzy Toyotą a General Motors o palmę pierwszeństwa wśród największych koncernów motoryzacyjnych.
Zupełnie inaczej sytucja mogłaby wyglądać, gdyby kolejną, już jedenastą marką w grupie Volkswagena, zostało Suzuki. Obecnie roczna sprzedaż nowych aut tej japońskiej marki przekracza już 1,1 mln aut, co już samo, patrząc na wyniki z pierwszego półrocza, pozwoliłoby koncernowi z Wolfsburga uplasować się na najwyższym podium pod względem sprzedaży. Dodatkowo Suzuki jest mocno zaangażowane na rynku indyjski (poprzez współpracę z firmą Maruti), osiągając tam ponad 50-procentowy udział w rynku. Bliska zatem współpraca z Suzuki, może otworzyć dla Volkswagena szerzej drzwi do tego jednego z najbardziej dynamicznie rozwijających się rynków na naszym globie. Co może mieć niebagatelne znaczenie dla wyników już w najbliższych latach.
Aby jednak o jakiejkolwiek formie współpracy można było mówić, niezbędna jest wola obu stron. A tymczasem, jak się wydaje, to strona niemiecka jest głównym zainteresowanym. Prezes japońskiego koncernu, Osamu Suzuki, zaprzecza, iż jego firma rozmawiała z Volkswagenem o możliwości sprzedaży udziałów.
Znając jednak upór Ferdinanda Piecha, głównego dowodzącego niemieckiego giganta motoryzacyjnego, można sądzić, iż łatwo nie ustąpi. Podczas swojej już 46-letniej kariery w branży motoryzacyjnej zasłynął m.in. z tego, że z reguły osiągał stawiane przed sobą cele.
Pierwsze pogłoski o zainteresowaniu Volkswagena Suzuki pojawiły się już w maju br. Podczas prezentacji nowego Polo na Sardyni Piech zdradził, iż po przejęciu Porsche na celowniku grupy VW są jeszcze trzy inne marki. Na pytanie czy wśród znajduje się również Suzuki, nie odpowiedział, ale wyraził się niezwykle pochlebnie o tej marce. W zeszłym tygodniu natomiast Martin Winterkorn, dyrektor zarządzający Volkswagena, stwierdził, że Suzuki byłby interesującym partnerem dla Volkswagena, głównie ze względu na produkowane przez siebie małe auta.
Przeszkodą do przejęcia Suzuki przez Volkswagena nie musi być tylko brak takiej woli ze strony japońskiego producenta. Wg niemieckiej prasy również i Renault jest zainteresowany podjęciem bliższej współpracy z Suzuki.
źródło : Automotive News Europe, www.motogazeta.mojeauto.pl