Auto miesiąca kwietnia
Auto VW Polo g40 „Landrynka 2”
Właściciel Glinek
Kolejnym tutuł auta miesiąca – tym razem miesiąca kwietnia zdobyło kotrowersyjne Polo Glinka.
Historie jego pewnie kazdy zna, wiec postaramy sie ja w telegraficznym skrócie przedstawic. Gliwiczanin - Glinek zafascytnowany autami ktore tworzone były ręką słynnego daVWida zakochal sie w jego różowym polo, tak bardzo zapragnął je mieć i gdy nadażyła se ku temu okazja kupił je.
Po pewnym czasie jednak zrobił cos czego pozniej niesamowicie żałował, a mianowicie sprzedał landryne. Tym samym był to koniec dla tego auta gdyż te zostawalo odsprzedawane od osoby do osoby az trafiło do własciciela pewnego komisu ktory rządał za nie astronomiczną sume. Glinek nie mógł sobie tego darować i zaczął namawiac sprzedawce na obnizenie ceny gdyż auto zaczeło marnieć z dnia na dzien i wymagało duzego wkładu finansowego by przywrócic je do stanu poprzedniego – do czasu gdy zdobywalo puchary na zlotach oraz miazdzylo inne auta na swiatłach ktorych włascicele drwiąco spoglądali na małe polo o niezbyt meskim kolorze.
Tak wiec Glinek wraz z Ekipą Gliwickich maniaków podjął decyzje o re-make'u Landryny - Landryna 2. Tak wiec rozpoczął poszukiwanie zdrowej budy polóweczki. Taka tez sie znalazla w wersji GT z silnikiem 1.3 o mocy 75 koni ale to nie bylo dla glinka najwazniejsze gdyż pod maską i tak miał zagoscic jedyny sluszny silnik dla tej karoseri, a mianowicie G40. Karoseria nadawala sie do nowego projektu wiec Glinek oddał ja do zakładu blacharsko/lakierniczego przedstawiajac zdjecia poprzedniego wcielenia Landryny tłumaczac w prostym stylu - ma być taka sama.
Jak to nasi kochani blacharze i lakiernicy maja w zwyczaju sprawe przeciagali , wiec Glinek miał czas na kompletowanie wszystkich niezbednych części do nowego "starego" wyglądu landryny, natomiast te części ktore juz byly doprowadził mozna powiedziec do stanu lepszego niz oryginał, Nie obyło sie bez polerki elementow aluminiowych, a to czego wypolerowac nie mozna bylo zostalo pomalowane.
Tymczasem blacharze walczyli z karoseria najpierw by ja doprowadzic do ideału a nastepnie przeprowadzic małe zmiany które objeły badlooka, zaspawanie klamek oraz wyciagniecie delikatnie nadkoli by mogły pomiescic wypolerowne 13-sto calowe Smoor'y na ktore naciagniete zostaly opony Potenza oraz Sp2000 w rozmiarze 175/50/13 każda. Tylna klapa też została wygładzona a także zderzaki które zyskały nowego wyglądu. Sfinalizowanie przeróbek było pomalowanie auta kolorem różowym jak oryginał z palety Porsche z 79 roku.
Gdy Landryna w koncu wyjechala od lakiernika na lawecie rozpoczeło sie to na co Glinek czekał od kilku miesięcy a mianowicie składanie auta. Każdy pewnie domysla sie co czuje maniak samochodowy gdy odbiera auto od lakiernika i przychodzi chwila składania auta i niecierpliwosc by w koncu zobaczyc całokształt, jak wyszło nasze auto.
Po przywiezieniu lawetą auta do garażu Glinek nie czekał zbytnio, tylko od razu wział sie do roboty i rozpoczął montowanie bajerów ktore składowane byly w jego pokoju i uniemozliwiły jakiekolwiek poruszanie sie po nim. Kazdy element został wymieniony na lepszy badz oryginalny doprowadziny do stanu fabrycznego.
W aucie zagosciło gwintowane zawieszenie FK na przedniej osi oraz na tylnej kit Koni. Hamulce zostały zaadoptowane z Golfa 1 GTI a te dostaly nowe tarcze nacinane oraz wentylowane firmy Mikoda a takze klocki Ferodo, na tylnej osi zagościły nowiutkie wychromowane bebny.
Zawieszenie samochodu jak i cała karoseria została wspomożona i usztywniona przez komplet rozpórek. Jesli chodzi o lampy z przodu zostały założone ciemne odpowiedniki oryginałow marki DjAuto, a tylne to ciemna opcja Lexów.
Po złozeniu auta z zewnątrz przyszła pora na środek auta gdzie nie mogło obyć sie bez skóry, a jako ze Glinek chroni przyrode zastapił ją skórą ekologiczną w kolorze nie innym niz biały która zostały obszyte oryginalne fotele recaro z modelu Polo g40 a takze panele drzwiowe, reszta zostala obszyta czarnym welurem, natomiast podsufitka zostala obszyta czarną ekoskórą przez co w środku panuje ciekawy kontrast. Glinek załozył także ster firmy Raid o średnicy 28cm, gałka zmiany biegów oraz rygielki zostały wymienione na ich odpowiednich z logiem Wolfsburga. Nie obyło sie bez wzkaźnika monitorującego prace kompressora firmy Raid Hp.
A teraz najważniejsze czyli silnik. Glinek nie załozył byle "badziewie" tylko jeden z najbardziej kultowych silników ktore wyjechały z fabryki w Wolfsburgu - G40. Za serce wział sie tutaj DaVWid i doprowadzil je do stanu lepszego niz fabryczny. Silnik dostał krótką skrzynie z wersji GT oraz kolektor wydechowy firmy Supersprint oraz powiekszony do 2,5 cala układ wydechowy zakonczony dyskretna końcówka. Modifikacjom uległ także kompressor ktory dostał nowy stoże Pipercrossa oraz zmienione zostało kółeczko pasowe o srednicy 65mm co sprawilo iż ten "dmuchnął" 1.1bara. Właściciel jeszcze nie był na hamowni ale szacuje moc wynosi około 150koni oraz 240Nm. Robi wrazenie prawda? Na nas zrobiło....






