MODEL: VW Garbus rocznik 1966 tzw. babcia ,przejściówka
SILNIK: 1200
MOC: 34 KM
MODY POD MASKA: wymiana instalacji 6V na 12V, czyszczenie silnika, cewka, filtry, zmiana sprzegła, wysprzęglnika, nowe przewody paliwowe, linki gazu
ZAWIESZENIE: Przód: zwężone rurowisko+krótkie amortyzatoryFEBI , tył: krótkie amortyzatory FEBI
UKLAD HAMULCOWY: Bębny po pełnej regeneracji
Cały układ po regeneracjiKOLA: originale stalówki + dekiel z dziada, przednie opony ze Smarta + whitewheels'y (nakładki)
NADWOZIE: Nowy lakier + pełna odbudowa nadwozia i podwozia
WNETRZE: Na nowo uszyte wnętrze wg. własnego pomysłu, nowy dywan, dekory, listwy, pasy biodrowe WOB, zamiast pedału gazu rolka, koszyk chrom, castomowa wajcha EMPI
AUDIO:tuba+ wzmacniacz + cykacze... ( wtrakcie budowy)
Zmiany przeprowadzone: Auto po gruntownej odbudowie środkami jakimi dysponowałem... Zrobione podwozie, nadwozie ,lakier
,wymiana praktycznie wszystkich uszczelek, dekorów iwłaściwie wszystkiego co dotknęłem. 
Styl auta ma być własną wizją w wersji USA(california) + Resto
Plany: wożonko + jakieś pierdoły (grafiki) + może na tył poszerzona stal + kierunki na stałe z przodu
Historia: Auto kupione przeze mnie we wrześniu 2012 po sprzedaży mojego golfa mk 1 GLS Automatic '77, co niektórzy znają je ze zlotów. Temat do niej można znaleść na vwzone lub vwoldschool w zakończonych projektach lub poprostu na stronie naszej ekipy www. oldschoolsuicide.com.
Auto od początku tzn. od 1966 roku w jedych rękach ( Pani Halinka... ), no i mój kuzyn (pozdro Szymoneck). Z racji tego ,że od jakiegoś czasu szukałem "materiału" na nowy projekt (czyt. garba) a kuzyn postanowił auto sprzedać zakupiłem ten oto egzemplarz...
Auto utrzymane jak na swoje lata naprawdę dobrze. Większość elementów oczywiście do ingerencji blacharza. Ale większość szczegółów (lusterka lampy, silnik) w originale.
Z racji ,że jest to wersja Standard jeśli chodzi o wyposażenie był to totalny golas ( brak listew, dodatków itd.) Słyszałem, że ciężko jest dorwać tą wersję. Całe wnętrze też było w originale czyli wersji standard.
Auto zaraz po kupnie:
Konserwacja podłogi
Nowe tapicera:
Nowe gwizdki
Auto już na miejscu:
Partia nowych klamotów:
Odchylona klapa dla lepszego wietrzenia...
Tapicerka i pasy WOB-a na pokładzie
Wnętrze:
Wysprzęglnik z poli:
Auto pojechało już do ślubu (kolegi
)
To tyle... Auto jest dalekie od ideału, ale ja jestem zadowolony. (Po drugie dla mnie 47 letni Garb idealny być nie musi). Odbudowa już puściła mnie z torbami a auto i tak nie wygląda tak jak bym sobie tego wymarzył. Niestety jakość zamienników i dostępnych części woła o pomstę do nieba albo wogóle ich nie ma, także trzeba się cieszyć z tego co jest.
Acha... Dla informacji... Drutów jest co nie miara...
To tak na zakończenie sezonu parę fotek dla zmobilizowania pozostałych moderatorów...
Tu fajna fotka z promo dla firmy Ziebart...
STYLED...
Z "rąsi" podczas wietrzenia...
No i na koniec, z racji tego, że nikt nie mówił, że trzymam się ori...Nowa część układanki...Oczywiście klapa od "babci" zostaje w garażu...
A jeszcze kilka lat temu imienniku Mk3 na Estroilach się latało, masakra 
, nie mogę doczekać się aby na żywca oblukać