MODEL: VW Golf drugiej generacji
WERSJA: "BISTRO"
ROK PRODUKCJI: 1987, przynajmniej tak ma w papierach.
SILNIK: 1,6 B, ciężko ocenić o jakich oznaczeniach.
MOC: 75KM
MODY POD MASKĄ: BRAK
ZAWIESZENIE: seria
UKŁAD HAMULCOWY: SERIA
KOŁA: stalówki 13'
NADWOZIE:hmm... niechciana rdza na z tyłu...
WNĘTRZE: seria
AUDIO: Seryjne głośniki + Blaupunkt COBURG SQR 26
ZMIANY PRZEPROWADZONE: Tuningu też żadnego wielkiego nie będzie, gdyż jestem zdania, że jak moda odzieżowa, szybko przemija. Dzisiaj wszyscy będą robić US Style(przykład), Raty, Rosty, a jutro będą żałować, gdyż okaże się to szczytem turpizmu.
PLANY: Mówiąc o planach właśnie od tego zacznę, gdyż bardzo bym chciał doprowadzić go do jak najlepszej kondycji. Aktualnie zimuje sobie w garażu i czeka na wiosnę. Nie będę czarował, jak wielkie mam plany, bo nie ma sensu. Powolne zbieranie pieniążków pozwoli mi na finalizowanie usterek, ubytków i elementów, które zagoszczą w samochodzie. Ewentualnie prócz przywróceniem do oryginału, chciałbym umieścić pewne rzeczy, których mi brakuje obecnie tj. wspomaganie, el. szyby, fabryczne radio VW Alpha. Oczywiście wszystko w miarę możliwości oryginalne, będę próbował się wystrzegać samoróbek i zamienników.
Witam serdecznie,
W końcu zdecydowałem się założyć temat mojej golfinie. Przedmiotem moich zainteresowań zawsze były starsze VW. Bo cóż innego może przynosić taką radość, jak przygarnięcie zapomnianego przez czas autka. Takiego samochodu szukałem od dwóch lat : dobrze zachowanego, w miarę kompletnego i w rozsądnej cenie. Mój zakres poszukiwań uszczupliłem wyłącznie do Polo 86, Jetty mk2, Polo w steliheck'u, Derby. Raz nawet kilkukrotnie byłem "internetowo" właścicielem kilku pojazdów, ale w wszystkich przypadkach nieszczęśliwym trafem(oszustwa itp) pozostawałem bez kupna.
W ubiegłoroczne wakacje zauważyłem, że kolegi Mama dysponuje nietypowym mk2 - zadbany, regularnie serwisowany itp. Nie ukrywam, że zwrócił on moją uwagę, dzięki swojej kondycji i wersji specjalnej, odróżniającej się od innych golfów. Nigdy w zasadzie mk2 mi się nie podobał(kojarzyłem go raczej z zmęczonymi autami Panów budowlańców, a no i epicentrum zainteresowań aglomeracji wiejskich, w stylu "plastik is fantastik!). Zapytałem więc, czy jest na sprzedaż, na co otrzymałem negatywną odpowiedź.
Minęło trochę czasu, mamy połowę stycznia i dzwoni do mnie kolega : "Nadal chcesz kupić tego golfa?". Bez wahania wsiadłem w samochód i niezwłocznie go zaklepałem. I tak oto od niedawna jestem w jego posiadaniu.
Myślę, że historii na dzisiaj starczy. Jestem drugim właścicielem golfa. Ma on udokumentowany przebieg 158 000(dobra 160 000 +/-, gdyż niedawno przy 158 000 licznik przestał nabijać). Naprawa tego będzie oczywiście priorytetem zaraz po zdiagnozowaniu usterki. Golf po wstępnych oględzinach wydaję się być dobrze zachowany, podwozie świeżo zakonserwowane, to samo z komorą silnika. Niestety i w tym przypadku czas go nie ominął i ruda zaczęła wychodzić z tyłu(foto). Jest też wgniecenie na przodzie, będące efektem zostawiania auta przed supermarketem. Kolejne elementy to przetarty fotel kierowcy(do zszycia) i urwana linka siedzenia. Tuningu też żadnego wielkiego nie będzie, gdyż jestem zdania, że jak moda odzieżowa, szybko przemija. Dzisiaj wszyscy będą robić US Style(przykład), Raty, Rosty, a jutro będą żałować, gdyż okaże się to szczytem turpizmu.
No i przyszedł czas na prezentację :
By kseroboy at 2011-02-21
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Prosziłbym o komentarze, opinie, oraz sugestię. na temat autka. Nie ukrywam, że będą one bardzo pomocne.
