MODEL: Polo 86c 2f CL '92
SILNIK: 1,3 AAV
MOC: 55 KM
MODY POD MASKA: Sportowy wkład filtra powietrza K&N, magnetyzer, końcowy tłumik Ulter.
ZAWIESZENIE: Zbliżony do ziemi o 60mm przód i 40mm tył za sprawą sprężyn Weitec'a, amortyzatory niewiemjakie z regulacją wysokości.
UKLAD HAMULCOWY: Seria
KOLA: Seria - stal 13"
NADWOZIE: Wygładzona tylna klapa, czarny znaczek w grillu, wygładzony przedni zderzak, rejestracja w tylnym zderzaku, lusterka M3-look, lampy z GT (lewa UK), przyciemniane szyby.
WNETRZE: Kierownica Momo, pedały Sparco, białe zegary MoMan, drążek zmiany biegów obszyty zielono-czarną skórą.
AUDIO: Radio CD/MP3 Clarion, głośniki w drzwiach Pioneer 2 wysokotonowe i 2 średniotonowe.
Zmiany przeprowadzone: W sumie to auto kupiłem już wymodzone, więc kupiłem 2 felgi, bo były pokrzywione, nowe sprężyny Weitec'a, bo z tych co były jedna pękła (nie wiem jakie bo były zardzewiałe), zostały poprawione hamulce, wyregulowany silnik i kupiony komplet opon letnich (auto w czerwcu stało na zimówkach
)Plany: 1. Teraz mnie czeka kapitalny remont zawieszenia (oprócz sprężyn)
2. Później przydałoby się auto oddać do blacharza (ruda atakuje i purchle się porobiły)i lakiernika (rozpatrywana zmiana koloru)
3. Hamulce które zatrzymają polo z ponad 100 konnym silnikiem
4. Następnie zamontować G40 (PY)
5. Jakieś fajne felgi (marzą mi się RSL Mohag)
6. Porządne audio
7. wykończenie wnętrza
Opis: No cóż, szukałem fajnego sportowego autka z silnikiem do 1300 ccm (ze względu na cenę ubezpieczenia) i natrafiłem na polo 86c 2f które od razu mi się spodobało. W sumie zakup nie był przemyślany i kupiłem auto na gorąco
, ale nie ma tego złego, auto i tak miało być modzone. Jeszcze w tym samym tygodniu jakiś niewiadomy sprawca wjechał mi na parkingu w bok auta po czym się oddalił w niewiadomym kierunku, przestała działać tylna wycieraczka, hamulce ściągały, akumulator jest słaby, a sprężyny były pęknięte. Auto raczej mnie nie rozpieszcza, moja rodzina jest przeciwna z ładowania kasy w "tego gruchota", ale ja jestem uparty, jak to ma w opisie jeden z użytkowników forum (sorry, ale nie pamiętam kto): "nie sztuką jest kupić nowego golfa, tylko zrobić starego tak żeby wyglądał jak nowy", cytuję z pamięci.Auto jeszcze u poprzedniego właściciela:
Nowe sprężynki i wnętrze:
P.S. Temat raczej nie będzie pędził na złamanie karku, jestem studentem i raczej gotówki brak
. W między czasie trwają poszukiwania odpowiednich amortyzatorów. A na pocieszenie zamieszczam zdjęcia z małym przystosowaniem Polo do jazdy we mgle 
