MODEL: VW Golf mk1 1980 r.
SILNIK: 1,1 cm3 + GAS (po remoncie silnika nie używany jak na razie)
MOC: 57 km (tak podali mi w sklepie)
MODY POD MASKA: jak na razie seria doprowadzona do użytku
ZAWIESZENIE: na razie seria
UKLAD HAMULCOWY: seria
KOLA: stalówki 13”
NADWOZIE: bez jakiś radykalnych zmian, jak oryginalne
WNETRZE: doprowadzone do porządku, żadnych fajerwerków
AUDIO: radyjko Pioneer DEH-1700R 4x45W + głośniki w dziwach i tuba w bagażniku
Zmiany przeprowadzone: Zmieniony grill z 4 na 2 lampy, lotka pod zderzakiem, zrobiona instalacja audio od początku (kable).
Plany: Jakiś gwint lub sportowa zaniecha – to podstawa, felgi z parapetem jakieś 13’’, porządniejszy wydech (na dniach) oraz myślę o malowaniu całego Golfera
Witam,
Moja przygoda z mk1 zaczela się mniej wiecej rok temu, kiedy zacząłem się interesowac VW, a mianowicie Golfem I generacji. Zaczelo się od oglądanie forów, stron, zdjęc itp.. po pół rocznych poszukiwaniach i oglądaniu rożnych trupów zakupiłem srebrnego mk1. Wtedy wydawało mnie się ze jest nawet w dobrym stanie (może dlatego ze kupowalem go zimą po godz. 17 , stał pod latarnia i tyle co widziałem to widzialem, reszta okazala się na nastepny dzien rano
Czyli: rozpadł się zawór w drodze do domu, pompa wody padła, lecial z niego olej wszedzie gdzie mógł itd…
już dwa razy chciałem go sprzedac , ale jakos nie umialem… i dobrze..
Obecnie jest po remoncie silnika , co moglem to kupilem nowe…. Wyczyściłem go troszke no i na razie jeżdżę i testuje i już myśle ze mnie nie zawiedzie..… za miesiąc będzie jakas zaniecha (kumpel zalatwia) a dalej się zobaczy….
Myśle oczywiście jeszcze nad lakierem, ale ten srebrny mi nie pasi zbytnio i chyba będzie czarny połysk… To tyle na razie.. Piszcie co o nim myślicie…
PozdwaVWiam..
) i tak jak mowi Speed, o detalach.. te rzeczy muszą być nieźle odpicowanie bo na tle czarnego wszystko widac... tak samo jak cała blacha bo black to jedyny kolor na ktorym wszystkie niedoróbki widac.. wiec czeka mnie troche roboty... archie, a regulamin troszke oglądnąlem zeby potem nie bylo.. 
teraz to juz co innego... i zostaje u mnie jak na razie... 