noooo kawał dobrej roboty, i bardzo fajny Korek

totalnie sie z toba zgodze kierowniku
p.s. a wracajac do corrasa to jest piekny
powodzenia w kolejnych modach

no i udało się wyeliminować nadmierne grzanie się cieczy chłodzącej oraz wymusiłem dłuższą pracę wiatraków co zaowocowało znaczną poprawą.

zacząłem swapa 1-go maja 08 a ukończyłem projekt przekładki silnika 31 grudnia 08 trochę to trwało ale był problem z grzaniem się płynu chłodzącego.......... wymienione zostało wszystko: chłodnica, nagrzewnica, dwa termostaty, dwa lub trzy czujniki mierzące temperaturę w bloku, trzy termo włączniki w chłodnicy, dwa liczniki, a na koniec nawet przerobiona została cała wiązka i sterownik od wiatraków...... czyli wywaliłem tą niby średnio działającą elektronikę i zbudowany został bardzo prosty układ na dwóch przekaźnikach w którym nie ma się co zepsuć, pompa wody i nadal było źle auto grzało się do 92*C jak powinno i załączał się wiatrak i chodził ok 20 sekund przez ten czas schłodził ciecz w chłodnicy i termo włącznik wyłączał wiatrak. zimny płyn nie zdążył przemieścić się do bloku a gorąca ciecz z bloku do chłodnicy a więc temperatura na wskaźnikach cały czas powoli rosła. wyglądało to tak jak by było za małe ciśnienie w układzie albo jak by pompa wody miała zniszczony wirnik i nie dawał rady przepchnąć płynu chłodzącego...........ale tak jak mówię wymienione zostało wszystko dosłownie wszystko i jedyne co to właśnie ten wymuszony obieg płynu chłodzącego.........

może i wielu z was powie że to druciarstwo i VW tego nie przewidział ale powiem wam że na tyle co się namęczyłem z tą dolegliwością (ok 6miesięcy walki) to ta pompka uratowała corrado od sprzedania. dodatkowo jak się przyjrzeć rozdzielaczowi wody to jest on dla mnie błędne skonstruowany bo jak silnik jest zimny i termostat jest zamknięty to luz, ciecz płynie przez mały obieg ale jak termostat się otworzy to ciecz i płynie przez mały obieg i trochę przez duży obieg a więc z mojego punktu widzenia powinien mały obieg być zamknięty całkowicie a nie tylko częściowo na czas otwarcia termostatu ale...............

zakupiłem pompkę od webasto od mercedesa vito która ma wydajność 800L/ha więc od cholery i wczepiłem ją szeregowo w dolnego węża łączącego rozdzielacz wody z dolnym króćcem chłodnicy. wszystko ładnie zostało przymocowane (czego nie widać na foto bo baterie mi zdechły) i DZIAłA pompka włącza się w tym samym czasie co wiatrak i przepycha gorącą wodę z silnika do chłodnicy i zimną z chłodnicy do bloku. stara oryginalna pompka została odłączona a z czasem wywalę ją a węże połączę aluminiowym kolankiem. temperatura działa przepięknie........ dochodzi na wskaźniku do 93*C i się załącza wiatrak chodzi lekko ponad minutę aż temperatura na wskaźniku spadnie do ok 75*C i się wyłącza i tak cały czas............
tak wygląda pompka i jej umieszczenie w aucie.......





a tu są jeszcze fotki jaki patent wymyśliłem żeby uratować płyn chłodzący bo szkoda było mi go wylać na glebę zwłaszcza że 4dni temu lałem go do układu....... z racji że przy vr6 nie ma żadnego dostępu do spuszczenia cieczy i nie ma miejsca na podstawienie czego kol wiek to wyciąłem butelkę i wsadziłem pod dolny wąż następnie dwie rury od streczy połączone aluminiowym dolotem do chłodzenia kolektora w vr6 ina dole miska w kanale............ wszystko ładnie spłynęło, musiałem dolać ok pół szklanki płynu bo rozlało się tu i tam

dodam trochę aktualizacji

ostatniego dnia przed śniegiem postanowiłem prze polerować auto żeby choć odrobinę zakonserwować lakier przed solą oto efekt:





a to dziś nowy zakup - tego właśnie mi brakowało w corrado bo jak siedzi mi się nisko to kiera jest za wysoko........ teraz ten problem zniknie

z racji że nowiutki komplet febi z całym przednim zawieszeniu poszedł się jebać po ok max 2tyś km przy średnio spokojniej jeździ vr-em to postanowiłem kupić coś wytrzymalszego........... praks miał czerwone cukierki trochę bardziej miękkie i też zdechły przy vr6 a więc twardszych od żółtych chwilowo nie ma a przynajmniej nie w miarę dostępnych na rynku polskim...........
komplecik polskiej firmy bikopur



jutro będę wymieniał i ocenimy co są warte..............

geometria ustawiona i auto prowadzi się jeszcze lepiej.............. żółte bikopury tym bardziej polecam........... a tu małe zakupy
"mazidło" do nawilżenia tapicerki


oraz kupiłem farbę do skóry........... dokładnie taką samą kiedyś moja mama kupiła jako ciekawostkę do kurtki skórzanej.............. efekt pamiętam powalił wszystkich na kolana i ostatnimi czasy natknąłem się na ten sam preparat na allegro wiec kupiłem............. jest naprawdę niezły, prawie idealnie likwiduje wszystkie pęknięcia i głębsze rowki po zagięciach. wiadomo fotele nie będą jak nówki sztuki ale odmłodniały o jakieś 30-50 tyś km a więc naprawdę nieźle.......... dodatkowo cena za preparat to śmieszne 8,99zł
jak będę robił drugi fotel to porobię fotki

bikopury miały być super extra i hmmmm coś nie wyszło......... ciężko mi powiedzieć czy po przebiegu 200km już się wysrały czy może coś ja źle zmontowałem a może po prostu wada konstrukcyjna producenta się pojawiła bo została zmieniona forma do wyrobów......... nie mniej jednak byłem na linij diagnostycznej i okazało się że duże tuleje wahaczy mają luz. po rozmowie z praksem postanowiłem kupić już coś co na bank się nie rozleci i wytrzyma moc i moment vr-a
mianowicie zakupione zostały tuleje wahacza od AUDI TT od wersji 3,2 quattro lub clubsport czyli z silnikami powyżej 250 koni. tuleja jest naprawdę porządnie wykonana cała zalana twardą gumą. ja kupiłem lemfordera i za komplet zapłaciłem w intercarsie 100,3zł a oryginały kosztują coś blisko 90złoty sztuka ale musiał bym spoooooooooro czekać w aso więc odpuściłem
tak wyglądają


a tak wygląda dla porównania oryginał do corrado - widać szczeliny w masie gumowej co zdecydowanie przyśpiesza zniszczenie



a dziś zrobiłem trochę wnętrza. cała tapicerka została odnowiona poprzez malowanie preparatem jak w załączniku post wyżej z tym że przednie fotele dopiero raz a z racji że cały czas jeżdżę a na dworze jest zbyt zimno i farba za wolno schnie i żeby nie usyfić ubrań z drugą warstwą jeszcze się wstrzymam do poniedziałku. tylna kanapa po całkowitej renowacji dwóch warstw oraz natłuszczona olejkami nawilżającymi meguiarsa.

no i ostatnia aktualizacja............ są to fotki które nie umieściłem bo gdzieś się zapodziały a dziś przy czyszczeniu dysku odnalazłem je
wiosenna, kompletna odnowa felg na sezon - czyli jak co rok wszystko rozkręcone wypolerowane i na nowo poskładane
oto efekt - oczywiście autosol rządzi







a tu jest fotka co pozostało po corrado - 190 papierków i trochę gratów w garażu oraz wspomnienia i cała ta dość obszerna fotogaleria która ukazuje ile serca , kasy mnie kosztowało to auto.

sprzedane ? no to zamykamy