Jak parce nad silnikiem??:D

hmmm nad silnikiem nie ma co pracowac, skrzynia pasuje wiec sobie stoi, jak pisalme wczesniej bede musiał przerobic spływ oleju ale to pryszcz

najwazniejszy plan na teraz to komora silnika, która ma byc "clean'owata" uszczelnienie z kielichow juz usunałem ( fotki wrzuce wieczorem) na dniach wpadnie do mnie blacharz który usunie syf z kielicha o ktorym juz pisałem i zaspawa niepotrzebne dziury z bocznych scianek obok podłuznic oraz w samych podłuznicach. Nastepnie grubo nasika sie podkładem i lakier, a wtedy swapowanie zacznie sie na całego

wydech i dolot tez w tym tygodniu pojade umówic sie do MG Motorsport a tam terminy maja masakryczne i licze po cichu ze ktos sie rozmysli i wskocze na ten termin ale do tego silnik musi byc juz w komorze

[ Dodano: Pon 02 Mar, 2009 ]
a wiec oto kolejna fotorelacja z pracy...
dziś znowu wygospodarowalem 2 godziny i kompletnie wyczyscilem szczotką na wiertarce resztki uszczelnienia które tak szpeci komore silnikową a raczej tylko jedna strone



no i nieszczesny przelot na czujnik absu, jednak jak mówiliscie tragedi nie ma... ale zanim cos na to pojdze bedzie jeszcze trzeba to jeszcze dokładniej wyczyscic

a tu od strony nadkola


mysle ze jutro rusze drugą strone

C.D.N....

widze kevin ostro atakujesz mk3
moze moglbys pierw dopasowac 1.8T a pozniej lakierowac??
zeby nie bylo niepotrzebnych rys ktore napewno sie znajda po swapie
powodzenia gumbas oby wysztko szlo po wojej misili

Dobra robota sam ostatnio czyscilem te uszczelnienia i strasznie sie kuuurzy co ?
Powodzenia

klasa...szkoda ze nei zrobilem tego u siebie jak robilem komore

no nie wierze.... pierwsza pochwałka



dokładnie

Kevin, przeciez wiesz ze zawsze cie kochalem...od momentu esse juz

Kevin, jezeli nie dasz tej masy uszczelniajacej (ktora co prawda szpeci ) na zgrzewy blotnika i kielichow to od sztywnego zawiasu popeka ci w tym miejscu lak a z czasem rudy wyplynie z tej szczeliny. Pisze tak bo widzialem na wlasne oczy jak to u kumpla wyglada i nie polecam.

zacznijmy od tego ze tam w komorze nic nie będzie szpachlowane!!! a kolejna sprawa dam grubo podkładu, kolejna sprawa rozpórka jest.
musisz pamietac tez w jakiej kondycji jest auto jak ma swoje lata to ci popęka, bo buda jest bardziej rozklekotana faktycznie dzwony bardziej pracują
kolejna sprawa... przykład bestii jemu jakos nic nie pekło od dwóch lat, fakt nie jezdzi duzo ale jednak zawias jest twardy silnik ciezki i nic sie nie dzieje... wiec jakoś sie nie stresuje

no lulz , oby bylo wszystko tak jak piszesz i nic sie nie dzialo tymbardziej jak malo jezdzisz bo przypadek ktory opisalem to auto uzywane dzien w dzien.

a miał szpachlowane?? czy tylko zeskrobane uszczelnienie?? no i jakie to auto??

Co do komory to wyczysciłem dziś druga strone z resztek uszczelnienia i w sumie komora jest gotowa do malowania poza tym oczywiscie ze bedzie trzeb akilka dziur tutaj zaspawać

potem poszedł w ruch preparat Valvoline'a do konserwacji




tak wiec teraz czas na lakiernie

C.D.N....

no nieźle Kevin
przy okazji mógłbyś wyczyścić gwinta

spokojna twoja rozczochrana bedzie wyczyszczony jak pojdzie w góre



nie podobaja mi sie, zostaje przy WRD , jedyne koła jakie bym wymienił za wrd to ETA BEta z Porsche

mam nadzieje ze tobie pomoze ta duza ilosc podkladu i nie bedzie zadnych jaj z pekajacym lakierem zawsze mozna dodac tez uelastyczniacza jak jest to czesto w przypadku zderzakow.

polakierujesz i wkladajac motro wszystko porysyjesz
wloz motor zobacz co i jak i pozniej lakieruj
pozdro ziom