Mioo, ja miałem jechać swoim, ale mam mały defekt (żyga mi z króćca a mechanik na poniedziałek).
Dziś o 20.00 mamy małe spociwo pod milenijnym więc postaram się nakręcić Kukera by wyruszyć jego bolidem. Jak coś będzie PW.
Pzdr

Impreza w Kamieniu rozpoczęta na dzisiaj to zawody SSS. Tutaj relacja prawie LIVE: http://streetracing.pl/forum/viewtopic.php?t=45072

poszło PW, czekam na info

wiem ze dzis są tylko sprinty SSS i to ze wjazd na cala impreze 50zł na 2 dni...
wiec mam 2 pytania:
1: o ktorej jutro sie zaczyna wszystko?
2:jutro tez 50zł wjazd kosztuje?

1. 9.00 - 12.00 kwalifikacje, 12.00 -> finały. W sumie 4 klasy
2. TAK

super... no to jutro lecim

9:10 padlo dzisiaj.... jutro z VHT bedzie 8:xx

Własnie wróciłem.Impra daje rade.nie wolno palic grilli na terenie lotniska,ale co nie którzy palą.fury fruwają i to niezle.jest na co popatrzec.deszcz padał w sumie jakies 10 minut.dupeczki sie kręcą na maxa.foty może potem zapodam jak imageshack nie bedzie mulił.

[ Dodano: Sob 30 Cze, 2007 ]

no dupeczki dobre...
ja lece jutro na 9:00 pogoda ma byc wiec mysle bedzie fajnie...
jutro tez 50zł za wejscie?? to jest od osoby czy od auta?? bo nie wiem

na a ja nie mam czym jechac

a co z małym szybkim brązem ?

stoi 60km od wroc w garazu u moich rodzicow, problem w tym ze mialem leciec z kumplem wiec go odwiozlem na zwyczajowe miejsce postoju a kumpel sie wykruszyl w piatek wiec nie mam czym jechca... chlopaki z wroc leca ale miejsca chyba barak

i moja ulubiona fabia jest

Wjazd niestety dziś też 50 zł.Ale za to jakies gratisy się trafiają:smycze,perfumy,ze 3 numery "Maxi tuning" i inne.Ja dostałem koszulke SSS którą tam gonią za 35 zł więc odrobiłem wejsciówke.hihihi.Ziomy zbierac tyłki i kto może i czym może gnać do Kamienia.aHA uwaga na policje.w samym Kamieniu stoją nieoznakowaną srebrną vectrą a po autostradzie od Wrocka hulały wczoraj dwa nowe mondeo.Może się tam jakoś spikniemy i jakies wspolne foty ekipy z VW porobimy.Pozdro i do zobaczyska.Ja wypadam o 8.

[ Dodano: Nie 01 Lip, 2007 ]
Najszybsze samochody Europy w Kamieniu Śl.
Kierowcy najszybszych samochodów z całej Europy ścigali się podczas weekendu w Kamieniu Śl. (Opolskie). Na zawodach "King of Europe" - wyścigach w sprincie samochodowym na 1/4 mili - spotkało się tam ponad 100 kierowców z kilkunastu krajów Europy.
- Mamy wielu gości z Wielkiej Brytanii, bo tam wyścigi na 1/4 mili są najlepiej rozwinięte w Europie. Są też Belgowie i Holendrzy, którzy maja mocną ligę. Ciekawostką jest przyjazd 60- letniej Francuzki, która przejechała swoim AC Cobra przez cała Europę. Jak sama powiedziała, chciała spełnić swoje marzenie - móc sprawdzić samochód na niemieckich autostradach, gdzie nie ma ograniczenia prędkości - powiedział Marcin Durlik ze Stowarzyszenia Sprintu Samochodowego - organizatora imprezy.

W zorganizowanych w Kamieniu Śl. wyścigach na ćwierć mili startowały samochody "uliczne" - posiadające w wyposażeniu reflektory, wycieraczki, klakson itd. "Teoretycznie są to samochody dopuszczone do ruchu, w praktyce żaden z nich, może oprócz kilku, nie byłby w stanie jeździć po ulicach" - ocenił Durlik. Wśród pojazdów, jakie w kłębach dymu z palonych opon startowały do wyścigu, by ok. 10 sekund później hamować z prędkości ponad 200 km/h, był też nasz swojski "maluch". Ten fiat 126p tylko wyglądem przypominał produkowane kiedyś w Tychach auto. Pod maską - a właściwie pod pokrywą bagażnika skrywał pięciolitrowy silnik z amerykańskiego krążownika szos, osiągający moc ponad 500 KM.

Aplauz publiczności wzbudzili też goście z Wielkiej Brytanii - znany z przygód Harry'ego Pottera Ford Anglia, napędzany 700- konnym silnikiem, oraz Vauxhall Victor z lat 80. "Ten samochód, to profesjonalna maszyna do ścigania się - ze specjalną skrzynią biegów i silnikiem, który można regulować na moc od tysiąca do ponad dwóch tys. KM" - mówił spiker zawodów, które oglądało ponad 3 tys. ludzi.

Według organizatorów, w Kamieniu wystartowała absolutna czołówka Europy w wyścigach aut "ulicznych". Ich samochody na pierwszy rzut oka niewiele różniły się od modeli seryjnych. "To tylko pozory. Liczony w procentach zakres zmian w układach napędowych w tych autach to 100 proc. Te motory są tak wysilone, że ich żywotność to najwyżej jeden sezon. Jeżeli z seryjnego 200-konnego silnika osiąga się około 600 koni, to taki motor nie wytrzyma długo" - tłumaczył Durlik.

Dodał, że wśród ścigających się profesjonalnie nie ma ludzi "normalnie" kojarzących się z tuningiem - czyli "palących gumy".

- W większości są to maklerzy, przedsiębiorcy - ludzie z wyższymi studiami, i wyższymi pieniędzmi. żeby robić cos takiego, trzeba kochać samochody. To jest sport niewdzięczny - urwanie 1/10 sekundy na trasie wyścigu wymaga nieraz miesiąca pracy i wydania masy pieniędzy. A i tak nie ma żadnej gwarancji, że się uda. Trzeba kochać auta, mieć dużo pieniędzy i cierpliwości - podsumował.

http://wiadomosci.onet.pl/1564069,11,item.html

Dawac wiecej manewrow . qrcze Archie by wam pokazal co sie foci na takiej imprezie