lekki zastój był z aktualizacjami ale było mało czasu
kolejna porada krok po kroku jak zamontować rozpórkę. ile ludzi tyle sposobów, jedni montują chińczyki, inni sami robią, jeszcze inni co nie mają za bardzo co robić z kasą to kupują mega firmowe i renomowane rozpórki. są aluminiowe, stalowe, że śrubą i bez - każdy coś znajdzie dla siebie.
ja kupiłem kiedyś rozpórkę firmy .......... (nie będę nikomu robił antyreklamy). była aluminiowa ze śrubą i nie było szans tego "wynalazku" zamontować. nie pasowało. odstawało, przygniatało plastiki jednym słowem dramat. Postanowiłem kupić coś dedykowanego.
kupiłem rozpórkę od audi TT 8N czyli lata produkcji 1998-2006
pasuje idealnie jedyny mankament to trzeba odciąć dwa mocowania przyspawane do rury bo w audi są przykręcane one do grodzi.
tak wygląda cały zestaw gotowy do montażu - rozpórka została pomalowana w czarny lakier proszkowy. do kompletu potrzeba 6 śrub, 6 nakrętek (najlepiej samo kontrujących, oraz 12 podkładek (jak ktoś kupi śruby z większymi łbami to wystarczy 6 podkładek
kolejną modyfikacją przed pomalowanie to dospawanie uchwytu na kulkę do siłownika - można ją kupić albo dostać gratis na każdym szrocie - w każdej klapie samochodowej się znajdują). modyfikacja ta jest obowiązkowa bo niestety ale oryginalne mocowanie trzeba wywalić bo nie mieści się podstawa rozpórki
jak graty do rozpórki mamy gotowe to przystępujemy bo bardziej inwazyjnych działań. najpierw trzeba rozwiercić zgrzewy i pozbyć się oryginalnego mocowania. albo można posłużyć się rozwiertakiem a jak się go nie ma to środek zgrzewu nawierca się małym wiertłem np. 5 a potem jakimś dużym ja zastosowałem 10 lub 12 (nie pamiętam dokładnie)
po usunięciu mocowania należy zabezpieczyć rozwiercone miejsca lakierem żeby nie korodowały albo jak robi się większe modernizacje stylistyczne to zaszpachlować a potem całość ładnie pomalować - ja malowałem aerografem fragment kielicha bo moja komora i tak nie jest na pokaz
następnie podnosimy auto - tu teorii jest wiele, jedni mówią że na podniesionym aucie inni że na opuszczonym. ja osobiście nie zauważyłem totalnie żadnej różnicy. robiłem test na podniesionym i na opuszczonym i kielichy nie zaszły się ani milimetr. myślę że to ma znaczenie w starszych ewentualnie zmęczonych autach jak już nie trzymają swojej sztywności. jak już posadziłem auto na kobyłkach tak też zostało już do całkowitego zamontowania rozpórki
przymiarka rozpórki i ustawienie symetrycznie
i zaczynami najbardziej inwazyjną część całej operacji - wiercenie otworów w kielichach. po wyregulowaniu rozpórki tak żeby symetrycznie leżała na kielichach należy zaznaczyć miejsca wiercenia. najlepiej zrobić to punktakiem ale mój akurat gdzieś się zgubił a wiec zastosowałem pierwszy lepszy wkręt. przykładami i lekkie puknięcie młotkiem - wtedy wiertło nie będzie nam uciekać i nie poniszczymy lakieru
przewiercamy się przez kielich, najlepiej małym wiertłem a jak już zrobimy wszystkie otwory to rozwiercamy je grubym wiertłem takiej średnicy jak wcześniej zakupione śruby do montażu
podczas wiercenie powstaje bardzo dużo wiórów. należy się ich pozbyć bo bardzo szybko korodują i słabo to wygląda we wnękach. można ja wciągnąć odkurzaczem ale wydmuchać kompresorem. ja większość zebrałem magnesem żeby ich nie rozdmuchać po całej komorze.
należy tak wyliczyć i wymierzyć żeby otwory zmieściły się jak na fotce (żeby nie trafić na łączenie się bach kielicha)
po wywierceniu należy czystą stal zabezpieczyć tak żeby nie korodowało. można podkładami można lakierem - ja miałem pod ręką lakier
wszystko skręcamy ze sobą - jak ktoś jest estetą to można zastosować jakieś ozdobne śruby
a tak wygląda gotowa rozpórka na aucie - przepraszam za wygląd komory ale była akurat przed myciem
mam nadzieję, że poradnik się przydał i rozwiał ewentualne wątpliwości
niebawem będzie trochę więcej aktualizacji i poradników bo zbliża się trochę wolnego czasu a więc trzeba będzie dokończyć zaległości
|
